Tniesz się?

moniszka

Ja nie widze nic fajnego, a co one to nie wiem.

niezapominajka.

mam w szkole taką dziewczynę, która ostatnio była w PRUSZKOWIE w takiej specjalnej szkole, bo sie tnie. i wycięła sobie ostatnio płat skóry( na ręku) o ok. 4x8 cm. fuuu. ma to pomalowane gencjaną i specjalnie odkrywa rękę aby wszyscy widzieli jej WYCZYN.

moniszka

O Boziu, jak można sobie wyciąć skóre na ręce ; /
To jest chore. fujj ; /

Erato

jeśli chodzi o mnie to powinni ją zamknąć i leczyć. jak najszybciej :/.

adrianka.

uważam to za głupotę. nie zrobiłabym czegoś takiego. ale znam osobę, która to robiła (chociaż nie wiem czy przestała).

Agusiowa.

Pocięłam się raz, gdy zerwał ze mną chłopak. Było mi okropnie źle. Pomyślałam sobie: ''co ludzie widzą w żyletce? przynosi im to ulgę? skoro tak to może i mi ulży''. Strasznie się bałam... Pewnie nawet nie pocięłam się tak jak powinno się ciąć, bo pocięłam się delikatnie... Zaszczypało i poleciała krew. Wcale, a wcale mi to ulgi nie przyniosło. Wręcz przeciwnie... Byłam zła, że to zrobiłam, byłam zła, że przyjaciółka jest na mnie zła za to co zrobiłam.
Dlatego też, nie rozumiem dlaczego ludzie to robią. Ja nie widzę w tym żadnego rozwiązania, żadnej ucieczki od problemów. Ludzie tnący się zawsze kojarzyli mi się z kimś słabym, bez silnej woli. Łatwiej jest im się pociąć, niż zmierzyć z problemami. A co po tym tylko zostaje? Blizny i ból.

.psychodela.

Nie tne sie , bo po co ?
Jest duzo innych sposobow na odczucie ulgi.

mika

nie tne sie ,dla mnie to głupota,nie odczuwam takiej potrzeby.

De Luxe

Nie, nie tnę się ;P
Boję się bólu.

Śnieżynka`

Nie tnę się nigdy się nie cięłam ...
Żałosne to jest dla mnie :/

Antonina

ciełam.
nie pamiętam czy przynosiło. chyba tak, skoro powtarzałam.

Adam666

hmm to ja wole parkur albo inne sporty ekstremalne.

infantylna

Pf.
Ostatnio, gdy los sobie zadrwił maksymalnie z mojego życia, zrobiłam coś co można śmiało nazwać jako 'karykatura pocięcia się'.
Otóz gdy o 1 w nocy nadal nie mogłam spać, ciągle rycząc, rozmyślałam właśnie nad tym, by sobie cos zrobić - cokolwiek! - na złość prowodyrowi mojego smutku.
No to co zrobiła niezwykle mondra, infantylna dziewucha?
Uwaga, będziecie się śmiać :d

Nie miałam w pokoju zyletki ani nic, więc wzięłam igłę jednorazówkę i zaczęłam się kłóć tak, aby wyszła mi taka jedna literka.

Tamtej nocy byłam jakaś pijana - mimo że nic nie piłam - i dopiero gdy skończyłam stwierdziłam, że reszty imienia nie chcę robić, bo to mimo wszystko boli :d

Ale to jest po prostu.. ^^
Żał na czterech kółkach i statywie

Mandarynka

Nie tnę się. Ludzie, którzy się tną próbują zapomnieć o bólu psychicznym przez spowodowanie bólu fizycznego, ale gdy minie ból fizyczny, w psychice nadal są rany. I blizny. ;|. W psychice rany powoli się goją, a na rękach zawsze zostają. ;|