Bazgroły zielonej.

GreenCamp

25 październik, sobota, 18.21

Tak więc zaczynam.
Nie obiecuję, że będę często pisać, bo jeszcze nie wiem jak to będzie.
Ale od czasu do czasu na pewno ;)

Tak więc dzisiaj mieli być goście...
I mama mnie zerwała, a ja się źle czułam i chciałam spędzić cały dzień w łóżku...
Ale wstałam, posprzątałam, a że nie przyjechali to leżałam jak chciałam :)
Uwielbiam to.
Takie nic nie robienie.

A jutro do cioci :)
Uwielbiam ją :)
I Ala ma jechać z nami!
Wątpię, jest tak przywiązana do mamy, że nigdzie bez niej nie pojedzie...
Ale zobaczymy jutro ;)

moniszka

O ja też lubie tak sobie dłuuuuuugo w łóżku poleżeć ^^

Deszczowa...

Ala.? Kto to.? ;D

GreenCamp

Deszczowa... Ala to moja ukochana siostrzenica ;** :)

27 październik, poniedziałek, 19.34

Była z nami Alusia :)
Normalnie do teraz jesteśmy w szoku ;)
Ani słowa o mamie nie powiedziała i do domu nie chciała wracac :)
Jak nie Ala ;)
A. Jakby co to ma 3 latka ;)

A dzisiaj miało nie byc sql, ale jednak poszłam...
I źle...
Jutro nie idę, a do lekarza nie ma jak jechac ;/
Ale może jak trochę odpocznę to przejdzie to paskudne przeziębienie...

Vestelle.

Ja też jestem przeziębiona. Haaah ^^